Zamawiam indyjskie śniadanie, aloo paratha z pikantnymi piklami i jogurcikiem w tycich miseczkach, tea masala i orange juice. No, dobra, musiałam spróbować, ale jutro wracam do regular breakfast.

Potem jak zawsze kąpiel w oceanie, czyli skoki na falach. Ale jak się jedzie na dwa treki w Himalajach, a potem na plażowanie w Goa, to trzeba być przygotowanym na rozmaite stany pogodowe....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz