Zjadamy śniadanie i jedziemy na otogar, gdzie okazuje się, że autobus do Doğubayazıt jedzie za....2,5 godziny! Ups! Co robić? Łazić nam się nie chce, bo temperatura dochodzi już do 36°, więc z głupia frant pytam pana od biletów, czy ma internet. Ma, więc zostajemy i grzebiemy w sieci, aż do odjazdu autobusu. Do Dogubayazit jedziemy 3 godziny, przez pewien czas wzdłuż granicy z Iranem. Przebiega ona grzbietem pogranicznych wzgórz i jest naszpikowana strażnicami, jedna od drugiej w zasięgu wzroku.
I wreszcie naszym oczom ukazuje się.... Ararat. Przepiękna, majestatyczna góra. Wulkan, na który wkrótce będziemy się wspinać...
Na miejscu odbiera nas Yacup, jeden z przewodników na Ararat, który całkiem nieźle mówi po polsku. Za chwilę dociera Asia, przedstawicielka Ararattrek i razem jedziemy taksówką (taksówką?? a nie ma tu dolmuşów??), za którą my płacimy 15 TL do hotelu. To Butik Ertur Hotel, który z boutique hotelem nie ma nic wspólnego :( może poza ceną, która jest tu kosmicznie wysoka, 340 TL za dwuosobowy pokój plus 35 TL za śniadanie od osoby!! To jest 270 zł za noc!!! Masakra!
Na szczęście, pokój jest ładny i czysty ;)
Gdybyśmy sami nie podróżowali, może byśmy to łyknęli, ale nam trudno taki kit wcisnąć. Ten nocleg ma być rozliczony w cenie za trek, no zobaczymy...
W tym butikowym hotelu nie ma internetu :( Gdy
przyjeżdżamy tu ok. 16 mówią, że będzie za dwie godziny.
Jedziemy więc do miasta, dolmuşem za 1,5 TL/os. Nooooo, to
20% ceny taksówki!
Doğubayazıt jest jeszcze brzydsze niż Van i jest tu jeszcze mniej opcji czegokolwiek, jedzenia czy zwiedzania. Spacerujemy deptakiem, szukamy jedzenia. Mamy postanowienie, żeby nie jeść już takich wielkich porcji, jak wczoraj czy przedwczoraj, w zjadamy więc kebabowy zestaw z colą za 7 money. Zamiast coli bierzemy ayran za 2 money, który okazuje się małym ayranem, a rachunek wynosi 18 TL bez coli. Domagam się brakującej coli, a kelner mówi, że zestaw za 7 money jest bez coli. To co to za zestaw?? Nawet na obrazku w zestawie jest cola. Ten oszust jest w Roj Döner, Doğubayazit Usulü Dürüm. Pffff.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz