Śniadanie jemy w hotelowej włoskiej restauracji, jest ładne i kolorowe. Potem robimy check in na jutrzejszy samolot i wypełniamy kartę wjazdową na Rapa Nui. Ależ tu jest formalności!

Zwiedzamy muzeum Bellas Artes, oglądamy ładne budynki, zaglądamy do katedry, odpoczywamy w parku na Plaza de Armas, idziemy na piękną cytadelę. Ładne jest to miasto, a raczej jego centrum, samo miasto jest ogromne. I znowu dostajemy ostrzeżenie, żeby robiąc zdjęcia uważać na telefon, gdyż podbiegają złodzieje, wyrywają go i uciekają.













Idziemy na Plaza de Armas de Santiago, główny plac stolicy. Wokół niego znajdują się zabytkowe budynki, w tym Katedra Metropolitalna, budynek Poczty Centralnej, Palacio de la Real Audiencia de Santiago i budynek, który pełni funkcję siedziby lokalnego rządu Santiago.












Przechodzimy przez Plaza de Armas de Santiago i maszerujemy dalej.







Idziemy wzdłuż Compaña de Jesús, przechodząc obok Cámara de Diputados de Chile, czyli izby niższej dwuizbowego Kongresu.


I dochodzimy do Plaza de La Constitución, na którym znajduje się Palacio de La Moneda, czyli siedziba prezydenta republiki Chile, a także trzech ministerstw: Spraw Wewnętrznych, Generalnego Sekretariatu Prezydenta i Generalnego Sekretariatu Rządu. Pałac jest zbudowany w stylu neoklasycyzmu.
Zgodnie z założeniami władz kolonialnych budynek miał pełnić rolę mennicy, stąd nazwa La Moneda. Zaprojektowany został przez włoskiego architekta Joaquína Toescę. Budowę rozpoczęto w roku 1784, a ukończono w 1805. Mennica biła pieniądze w latach 1814–1929. W czerwcu 1845 roku, z inicjatywy prezydenta niepodległego już Chile Manuela Bulnesa budynek stał się siedzibą rządu i prezydenta republiki. Za prezydentury Gabriela Gonzáleza Videli budynek zaczął pełnić rolę oficjalnej rezydencji głowy państwa. W wyniku puczu Augusto Pinocheta pałac, w którym bronił się demokratycznie wybrany prezydent Salvador Allende został 11 września 1973 zrujnowany na skutek bombardowania z powietrza.




Monumento to Presidente Pedro Aguirre Cerda

Monumento to Presidente Salvador Allende





Z drugiej strony Palacio de La Moneda, w podziemiach znajduje się centrum kulturalne, które odwiedzamy.




Idziemy wzdłuż Avenida Libertador Bernardo O'Higgins, ciągle szukając kawy, ale kawy brak. Żadnych kawiarni, a przecież nie będę piła kawy z automatu w kiosku spożywczym.







Aż dochodzimy do pięknego parku. Podziwiamy tu Fuente Neptuno, czyli monumentalną fontannę z początku XX wieku o neoklasycystycznej konstrukcji i brązowym posągu Neptuna.







Park położony jest na wzgórzu, zwanym Cerro Santa Lucía, na które musimy się wspiąć i z którego rozpościera się wspaniały widok 360˚ na metropolię. Flora jest piękna i wygląda na bardzo zróżnicowaną i endemiczną. Park jest mały, ale znajduje się tu stary zamek, kolorowe budynki oraz urocze zakątki.


To Sepulcro de Benjamín Vicuña Mackenna, niestety zamknięte.





I schodzimy, kierując się w stronę hotelu. Kawy nie udaje nam się wypić, bo nie znajdujemy żadnej kawiarni, więc wypijamy świeży sok z mandarynek. Pyszny jest...



W hotelu idziemy wykąpać się w basenie, mimo iż woda jest lodowata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz