sobota, 17 lutego 2024

zwiedzamy Santiago, stolicę Chile

Śniadanie jemy w hotelowej włoskiej restauracji, jest ładne i kolorowe. Potem robimy check in na jutrzejszy samolot i wypełniamy kartę wjazdową na Rapa Nui. Ależ tu jest formalności!











Potem ruszamy na miasto.
 


Zwiedzamy muzeum Bellas Artes, oglądamy ładne budynki, zaglądamy do katedry, odpoczywamy w parku na Plaza de Armas, idziemy na piękną cytadelę. Ładne jest to miasto, a raczej jego centrum, samo miasto jest ogromne. I znowu dostajemy ostrzeżenie, żeby robiąc zdjęcia uważać na telefon, gdyż podbiegają złodzieje, wyrywają go i uciekają.
























































Idziemy na Plaza de Armas de Santiago, główny plac stolicy. Wokół niego znajdują się zabytkowe budynki, w tym Katedra Metropolitalna, budynek Poczty Centralnej, Palacio de la Real Audiencia de Santiago i budynek, który pełni funkcję siedziby lokalnego rządu Santiago.
























Przechodzimy przez Plaza de Armas de Santiago i maszerujemy dalej.















Idziemy wzdłuż Compaña de Jesús, przechodząc obok Cámara de Diputados de Chile, czyli izby niższej dwuizbowego Kongresu.





I dochodzimy do Plaza de La Constitución, na którym znajduje się Palacio de La Moneda, czyli siedziba prezydenta republiki Chile, a także trzech ministerstw: Spraw Wewnętrznych, Generalnego Sekretariatu Prezydenta i Generalnego Sekretariatu Rządu. Pałac jest zbudowany w stylu neoklasycyzmu.
Zgodnie z założeniami władz kolonialnych budynek miał pełnić rolę mennicy, stąd nazwa La Moneda. Zaprojektowany został przez włoskiego architekta Joaquína Toescę. Budowę rozpoczęto w roku 1784, a ukończono w 1805. Mennica biła pieniądze w latach 1814–1929. W czerwcu 1845 roku, z inicjatywy prezydenta niepodległego już Chile Manuela Bulnesa budynek stał się siedzibą rządu i prezydenta republiki. Za prezydentury Gabriela Gonzáleza Videli budynek zaczął pełnić rolę oficjalnej rezydencji głowy państwa. W wyniku puczu Augusto Pinocheta pałac, w którym bronił się demokratycznie wybrany prezydent Salvador Allende został 11 września 1973 zrujnowany na skutek bombardowania z powietrza.









Monumento to Presidente Pedro Aguirre Cerda



Monumento to Presidente Salvador Allende











Z drugiej strony Palacio de La Moneda, w podziemiach znajduje się centrum kulturalne, które odwiedzamy.









Idziemy wzdłuż Avenida Libertador Bernardo O'Higgins, ciągle szukając kawy, ale kawy brak. Żadnych kawiarni, a przecież nie będę piła kawy z automatu w kiosku spożywczym.















Aż dochodzimy do pięknego parku. Podziwiamy tu Fuente Neptuno, czyli monumentalną fontannę z początku XX wieku o neoklasycystycznej konstrukcji i brązowym posągu Neptuna.















Park położony jest na wzgórzu, zwanym Cerro Santa Lucía, na które musimy się wspiąć i z którego rozpościera się wspaniały widok 360˚ na metropolię. Flora jest piękna i wygląda na bardzo zróżnicowaną i endemiczną. Park jest mały, ale znajduje się tu stary zamek, kolorowe budynki oraz urocze zakątki.





To Sepulcro de Benjamín Vicuña Mackenna, niestety zamknięte.











I schodzimy, kierując się w stronę hotelu. Kawy nie udaje nam się wypić, bo nie znajdujemy żadnej kawiarni, więc wypijamy świeży sok z mandarynek. Pyszny jest...







W hotelu idziemy wykąpać się w basenie, mimo iż woda jest lodowata.
 


Wieczorem wracamy do Coca Ltda, naszej peruwiańskiej knajpy i zamawiamy pulpo a la parilla, tentaculos de pulpo a la parilla en salsa del chef acompanado de verduras y papas doradas, 16.900 CLP. Bierzemy dwie porcje, para compartir. Pychota!
 






W sklepie kupujemy piwo Stella Artois i Royal Guard, 660ml/1000 CLP. No przecież tanio! I wypijamy w hotelowym lobby.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz