czwartek, 21 października 2021

Dzień relaksowy

Tuż przed 8 przychodzi ze swoim rozkładanym łóżkiem fizjoterapeutka i robi każdemu z nas półgodzinny masaż pleców. Bosko, mogłabym tak cały dzień. Potem śniadanie i czekamy na lepszą pogodę. Na razie pada. Mamy nadzieję, że przestanie, bo na 14 umówiliśmy się na przejażdżkę bryczką po okolicznych polach i lasach. Jedziemy do Miłkowa na spotkanie z koniem i woźnicą. Facet jest sympatyczny i bardzo rozmowny, gadatliwy wręcz. Gada i gada. Jest fajnie. Na niebie, po deszczu pojawia się podwójna tęcza i wychodzi słońce. Super ta przejażdżka i trwa dłużej niż umówione 45 minut, bo trochę ponad godzinę. I te kolory i światło jesienne...










































Na kolację krem z dyni i klopsiki. I jakiś deser.








Na wieczór, po kolacji zamawiamy saunę. Siedzimy w niej w sumie dwie godziny. Ciekawe, bo dostajemy różne informacje. Wczoraj, gdy dopominałam się o saunę dowiedziałam się, że mamy jechać do term w Cieplicach, zapłacić za nie 22 zł/os. i otrzymać potem zwrot od hotelu. A dziś mówią, że montują piec, który potem dla nas będą rozpalać. No dobra, najważniejsze, że udaje nam się zrealizować cały prezent, który dostałam od koleżanek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz