poniedziałek, 3 lipca 2017

w dżungli u Indian Shiripuno

Skoro jesteśmy u Indian Shiripuno, musimy zostać odpowiednio przygotowani do wyprawy. O 9 rano wypływamy łodzią peke-peke w dół Rio Napo, a z nami indiańska rodzina.












Po jakiejś pół godzinie wysiadamy w campamiento Sacha Sisa Amazon Lodge i ruszamy na całodzienny trek przez dżunglę.
















Tak jak u Cejrowskiego- Indianin z maczetą z przodu, Indianin z tyłu, a my w środku. Poznajemy różne rośliny lecznicze i użytkowe stosowane przez Indian, w tym curandero/szamana, który leczy ludzi. Guia pokazuje nam różne ciekawostki.








Poznajemy smaki i zapachy różnych roślin, jemy mrówki o smaku limonki, zebrane prosto z drzewa... El Gato pokazuje nam lianę halucynogenną huasiwaka, używaną przez szamana do różnych rytuałów.
































Przechodzimy przez opuszczoną w dżungli wioskę.





















Kąpiemy się w cascadas, a później jemy lunch- ryż z warzywami na liściu bananowca, a na deser słodką papaję.












Z el mirador podziwiamy przepiękny widok na selwę i Rio Napo.


















Wracamy po 16, to był trudny i wyczerpujący trek. Po kolacji o 19 bierzemy prysznic i po 20 już śpimy.
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz