piątek, 21 lipca 2023

Magic Rock

Po śniadaniu chill out i czekamy na konie. Ma być po półtorej godziny na głowę, gdyż ja rezygnuję z mojej przejażdżki z wiadomych powodów, a jest 55 minut. A kilkakrotnie mówiłam, ile ma być czasu, nawet jeszcze Gai. Pfffff.
 


















Zjadamy lunch i czekamy na motorówkę. Płyniemy na przejażdżkę po jeziorze na Magic Rock, gdzie znajduje się modlitewny kopiec z kamieni. Robimy sobie parę zdjęć i wracamy. Fajna wycieczka. Kosztuje ona 30000T/os.
































Słodkowodne jezioro tektoniczne zlokalizowane w północnej części Mongolii, a dokładnie w pobliżu granicy z Rosją. Jest to drugie co do wielkości oraz najgłębsze jezioro tego kraju. Jezioro tworzy 96 rzek i strumieni z czego 34 są stałe, a wypływa tylko jedna – Egijn gol. Chubsuguł jest od grudnia do maja zamarznięte, co pozwala na spokojne przemieszczanie się po tafli lodu.

















Następnie idziemy w tajgę na spacer. Niedaleko naszego campingu napotykamy szamańskie tipi. Przedzieramy się przez gęsty las, pełen wykrotów i powalonych drzew. Chcemy wejść na wzgórze, tzn. Maciej chce, ale z powodu trudności terenowych rezygnujemy.





























Wracamy więc i czekamy na kolację. Ależ jestem już głodna. A jemy dopiero o 20. I kozę rozpala nam Erka, bo pan od ognia gdzieś zniknął. Musieliśmy dokupić sobie Internet 6Gb za 6000T, bo tamten już był bardzo wolny, za to ten śmiga aż miło; szkoda, że nie można sobie go zabrać do domu. Jest Internet, jest impreza!









Ależ stąd daleko do domu....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz