Po obfitym śniadaniu jedziemy na Wezuwiusza. Parking 5€, nawetka 4€ tam i z powrotem/2os., bilet wstępu 10€/os., zniżek brak. Tłumy ludzi, piękne widoki, wejście zabiera nam 20 min.
Wezuwiusz, góruje nad nowoczesnym miastem, Ercolano. Tuz przed wybuchem w 79 ne drzewa i gaje oliwne sięgały samego wierzchołka. Ze stożka we wnętrzu krateru słup dymu wydobywał się aż do roku 1944, kiedy- podczas silnej erupcji wulkanu- stożek uległ zniszczeniu...
Na parkingu dostajemy ulotkę ristorante Douce Atmosfere i postanawiamy zjeść tam lunch, gdyż oferta jest bardzo korzystna. Zamawiamy insalata di pomodoro e formagio za 6€ i spaghetti con calamarelle za 7€, oba dania z kieliszkiem białego wina, od tego 15% rabatu, co daje nam 11 €! Rewelacja! Jedzenie jest pyszne, wino również dobre, słońce świeci, super! Dziś się nie spieszymy.... nareszcie :)
I taaaaki stąd widok na Neapol!!
Jedziemy przez Sorrento w kierunku Salerno, jakieś kierunkowskazy? a po co? Włosi chyba nie mają potrzeby oznaczania tras (i ulic także) :p
Droga wiedzie trasą Costera Amalfitana, wzdłuż morza, przez urocze miasteczka przycupnięte na skałach. Niewielkie, kolorowe domy, jak pudełka zapałek, przyklejone do zboczy, porośniętych krzewami winorośli. Woda ma kolor kobaltowy, a niebo jest błękitne. Mnóstwo tu aut, sporo autokarów, które tamują ruch, przeciskając się na wąskiej drodze. Widoki zapierają dech w piersiach... jest przepięknie!
Robi się już prawie 19, czas najwyższy szukać noclegu. Sprawdzam trivago i obstawiam Parc di Principi, 4* ha! ma dobre opinie i cenę obniżoną z 449 zł na 212 zł. Na miejscu okazuje się, że pokój ze śniadaniem kosztuje 55 €; to dobra cena :)
Wyraźnie jest już po sezonie, była dziś opcja campingu, ale wszystkie są już zamknięte, a w hotelu na 4 auta, trzy są z Polski :p
Obiad jemy w barze Caraibi vis a vis wyjazdu z hotelu. Jemy antipasti da casa za 10€ i miecznika w panierce za 9€ plus po 2 € coperto. Smaczne. Ale za bardzo się nie najadamy ;p
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz