niedziela, 25 marca 2018

Nocny autobus do Buenos Aires

Rany jaki ten autobus niewygodny! Kręcę się i wiercę, ale udaje mi się zasnąć i przespać całą noc. Budzę się koło siódmej. 
Jeszcze wieczorem dostajemy ciepłe jedzenie- kurczak z ziemniakami, do tego bułeczka i ciasteczko. To nas zaskoczyli! Rano serwują drożdżówkę z kawą. Ale to i tak nie zaciera przykrego wrażenia niewygody, zwłaszcza, że podróż trwa 14 godzin! Do Buenos przyjeżdżamy z godzinnym opóźnieniem. Oczywiście!



Maszerujemy do hostelu, który zarezerwowaliśmy wczoraj przez booking, Hostel Carlos Gardel.  Na pokój musimy jednak poczekać półtorej godziny, gdyż check in jest dopiero od dwunastej. Oh jak tu ładnie, czysto i porządnie. Najładniejszy hostel do tej pory ;) Pokój kosztuje 600 ARS, czyli 30$, ale wreszcie jest przyjemny, a nie jakaś nora. I czysty!














Idziemy na miasto wymienić pieniądze z Urugwaju, Brazylii i Paragwaju, które nam zostały. Wymieniamy też 200$ i dostajemy 4.000 ARS.






















Potem idziemy, nie! prawie biegniemy, by zdążyć na 15 na free walk, czyli spacer z przewodnikiem, oczywiście po hiszpańsku ;) Joan opowiada nam ciekawe rzeczy o budynkach i miejscach, które widzieliśmy dwa tygodnie temu. Cały spacer zajmuje 2 i pół godziny.



























Mural z Evitą Perron, którą tu uwielbiają...






















Cafe Tortoni, założona w 1858 przez francuskiego imigranta Touan, najbardziej elegancka kawiarnia w mieście, której nazwa pochodzi od jednej z paryskich kafejek Fin de siecle, gdzie spotykała się XIX-wieczna elita miasta. Jest tak popularna, że ustawiają się do niej kolejki.










Przechodzimy przez niedzielny market, na którym sprzedają wszystko i idziemy na kolację do Moira Morena, małej restauracyjki, którą namierzyliśmy poprzednio, ale nie było światła,  więc nie serwowano jedzenia. Tym razem nam się udaje, jest prąd. Zamawiamy carne de vaca al horno z frytkami po 135 ARS, bardzo smaczne. Bierzemy dwie porcje, bo te wielkie dania, których nie dało się zjeść były w Urugwaju; tu porcje są jakby mniejsze :p







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz