poniedziałek, 11 listopada 2019

Chuile- Sinuwa i tysiące kamiennych stopni

Dziś ma być ciężki dzień, 6 godzin marszu. Wyruszamy po śniadaniu, tuż po ósmej. Dzień jest piękny, słoneczny i ciepły. Schodzimy po kamiennych stopniach, wchodzimy po kamiennych stopniach, są ich dziesiątki, setki, tysiące, góra dół, góra dół. Jest gorąco, pot zalewa mi oczy, spływa po plecach.











































Za to krajobraz zapiera dech w piersiach. Góry, doliny, potoki, pola ryżowe, malownicze wioski, dużo kwiatów, mili mieszkańcy.

















































































O 13 zatrzymujemy się na lunch w New Chhomrong Guesthouse & Restaurant w Chhomrong, gdzie wypijamy kawę Americano, 200 RS i zjadamy zupę cebulową (z piórkami surowej cebuli!) i warzywną, po 250 RS.

















Nasi tragarze: Dk, Prakash, Surya i Lok Tamang, ale nie wiem, który jest który ;p







Znów schodzimy na dół w dolinę Modi Khola, potem przez nepalski most wiszący na rzece Modi i do góry do wioski Sinuwa,2340 m n.p.m. Cudnie tu....














































Tu śpimy w Sherpa Guesthouse & Restaurant, ze wspaniałym widokiem na dolinę, bierzemy zimny prysznic i gorącą herbatę i czekamy na kolację. Zjadamy egg fried noodle, 460 RS i veg fried noodles, również 460 RS. Nie są zbyt dobre. Powoli tutejsze jedzenie nam się nudzi, nie jest zbyt urozmaicone, praktycznie w kółko jemy to samo.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz