Pora wracać do domu. Wjeżdżamy po śniadaniu, 20 po ósmej. A przed nami 1300 kilometrów.
Przed 18 jesteśmy już w Leipzig Nova Eventis, gdzie u Chińczyka tradycyjnie już jemy obiad, robiąc sobie przerwę w podróży, by trochę się zregenerować i odpocząć. Przy okazji robimy nieduże zakupy w Aldim, też tradycyjnie. I ruszamy dalej, do domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz