środa, 23 marca 2022

przez Chetumal jedziemy do Xpujil

Śniadanie jemy dziś w panaderia, bierzemy dwie panini, z indykiem i szynką, do tego napój z ananasa i na zapas bułkę de canella, płacimy 223 mxn, ale przygotowanie tego trwa wieki.



Zjadamy, wracamy do hotelu po plecaki i idziemy na carretera federal na autobus ADO. Na miejscu Maciej wcale nie idzie na terminal ADO, tylko łapie chicken busa do Chetumal. Przejazd kosztuje 50 mxn/os., jedziemy jakieś 50 min. I prawie zajeżdżamy na terminal ADO local, musimy tylko przejść dwie przecznice. Tu okazuje się, że autobus firmy Sur do Xpujil i owszem jest, ale dopiero za półtorej godziny. Nie mamy innego wyjścia, kupujemy bilety i czekamy. Na szczęście jest wifi, więc czas mija szybko. Poczekalnia jest otwarta, na powietrzu, ale i tak obowiązują maseczki. Nawet nam zwracają uwagę, o!







Do Xpujil jedziemy dwie godziny, po drodze oczywiście przysypiam.
 




Hotel Nikte Ha, który wczoraj zarezerwowaliśmy znajduje się parę metrów od głównej szosy (to ważne dla chodzenia z plecakami) jest bardzo ładny, pokój jest duży i czysty, łazienka jest ok. Są tu dwa podwójne łóżka, jest klima i wentylator. Wifi działa średnio. Zamawiamy jeszcze jeden nocleg i dwie wycieczki- do Calakmul po 600 mxn/os. na jutro i Chicana i Bekan na pojutrze po 200 mxn/os.








Wychodzimy na miasto, przypominając sobie, gdzie co jest i idziemy do ruin, które znajdują się niedaleko. Gorąco. W kasie mówimy, że tu już byliśmy parę lat temu, tuż przed zamknięciem i mieliśmy 10 minut na zwiedzenie citio, a Pan sprzedaje nam jeden bilet wstępu za 65 mxn. Druga osoba jest za free. Spokojnie zwiedzamy, oglądamy trzy budowle, które się tu znajdują, robimy zdjęcia.
o, jest nasza muszla!









































Wracamy do hotelu, by się odświeżyć i idziemy na kolację, która zjadamy w budzie przy głównej ulicy. Bierzemy agua de guayaba i agua de melon, wielkie puchary picia po 30 mxn, a do jedzenia costillas i bisteca, po 90 mxn. Wyobrażenia minęły się z rzeczywistością, miałam ochotę na żeberka z grilla, poza tym dania nie są najwyższego lotu. Jeszcze piwo na wieczór i idziemy odpoczywać. Jutro wstajemy o 6.30 i jedziemy do Calakmul.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz