sobota, 10 stycznia 2015

deszcz w Sukhothai

O 4.40 rano docieramy do Sukhothai. Jedziemy 6h autobusem z Ayutthaya, a bilet koszuje tylko 280 bahtów, czyli 28 zł :) Jest 6 rano i jeszcze ciemno i  i strasznie leje, ale mamy nadzieję, źe przestanie, gdy tylko wzejdzie słońce.... Tylko o której wstaje dzień na tej szerokości geograficznej? :p
Dziś w planach mamy zwiedzanie centrum historycznego w Sukhothai, wpisanego na listę dziedzictwa kulturowego Unesco. Dziś jest Narodowy Dzień Dziecka, więc zwiedzanie jest za darmo :)
Cały dzień pada, a my przez 4h, cały czas w deszczu przemierzamy rozległy teren historycznego parku, podziwiamy wspaniałe ruiny, stupy i chedi w kształcie dzwonów, wykonane z czerwonej cegły. Jest to architektura typowo starotajska z pewnymi elementami lankijskimi. W jednej ze świątyń oglądamy trzy niewysokie prangi, reprezentujace wpływy khmerskie. Zwiedzamy Wat Mahathat, Wat Sa Si, Wat Phra Luang oraz szereg mniej ważnych, ale nie mniej interesujących świątyń.
Mówią, że w Tajlandii w styczniu pada tylko jeden dzień... mamy nadzieję, że to skoro dzisiaj pada, to jest to właśnie ten jeden dzień i później już będzie pięknie i słonecznie :) Szkoda tylko, że nie padało przed 6 stycznia, kiedy to wyruszyliśmy na nasz azjatycki trek :p
Jemy przepyszny lunch za śmieszne pieniądze (9 zł) i o 14 jedziemy 5h autobusem nie pierwszej młodości do Chiang Mai.


























 





























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz