Jaipur, stolica Radżastanu, zwany Różowym Miastem. Ten przydomek zawdzięcza kolorowi fasad zabudowań Starego Miasta, a różowy kolor symbolizuje gościnność. Jaipur to również miasto okazałych pałaców i bazarów znanych ze wspaniałego rękodzieła oraz jeden z największych w Indiach ośrodków złotnictwa i obróbki kamieni szlachetnych.
Po śniadaniu ruszamy na zwiedzanie imponującego fortu Amber, do którego wjeżdżamy na słoniach, każda para na swoim. Jest to fajna atrakcja, słonie kroczą dostojnie, łagodnie kiwając się na boki.

.jpeg)
.jpeg)

.jpeg)



Amber, leżący w odległości ok. 11 km od Dźajpuru przy drodze z Delhi, jest niegdysiejszą stolicą stanu Dźajpur. Wznoszenie tej fortecy-pałacu rozpoczął w roku 1592 radża Man Singh, radźpucki dowódca wojsk Akbara. W późniejszym okresie Dźaj Singh ukończył i rozbudował obiekt. Fort, wspaniale usytuowany na zboczu wzgórza, jest doskonałym przykładem architektury radźpuckiej. Widać stąd jezioro, w którego tafli odbijają się tarasy i wały obronne.

Imponujące schody prowadzą do Diwan-i-Am, czyli Sali Audiencji Publicznych, która charakteryzuje się podwójnym rzędem kolumn oraz znajdującymi się nad nimi okratowanymi galeriami. Schody po prawej stronie wiodą do niewielkiej świątyni Kali.











Apartamenty maharadży mieszczą się na wyższym tarasie – wchodzi się tu przez bramę ozdobioną mozaikami i rzeźbami. Dźaj Mandir, Sala Zwycięstwa słynie z inkrustowanych płycin oraz błyszczącego, lustrzanego sufitu. Niestety, duża część sali uległa zniszczeniu w latach 70. i 80. naszego wieku, ale obecnie prowadzone są prace renowacyjne. Naprzeciw Dźaj Mandir mieści się Sukh Niwas, Sala Przyjemności z inkrustowanymi kością słoniową drzwiami z sandałowca oraz z kanalikiem, biegnącym przez sam środek pokoju, którym doprowadzano tu zimną wodę.

Fort jest wspaniały, z przepięknymi budynkami, krużgankami, tarasami, kolumnami, zakamarkami.
Żar leje się z nieba.












Schodzimy z twierdzy i jedziemy do fabryki kamieni szlachetnych, gdzie przyglądamy się ich obróbce. W przyfabrycznym sklepie można zakupić pierścionek z brylantem.
Żar leje się z nieba.




Później jedziemy do obserwatorium astronomicznego, gdzie oglądamy nie przyrządy, ale raczej budowle do wyznaczania czasu słonecznego i stawiania horoskopów. Każdy Indus zaraz po urodzeniu otrzymuje swój horoskop, który wyznacza całe jego życie. Każda para, jeszcze przed ślubem ma określany horoskop, jeśli są niezgodne, nie dochodzi do ślubu. Małżeństwa w Indiach są aranżowane.
Obserwatorium Dźantar Mantar, którego budowę rozpoczął w 1728 r. Dźaj Singli znajduje się przy wejściu do Kompleksu Pałacowego. Umiłowanie astronomii rozsławiło jego imię chyba bardziej niż czyny wojenne.


Spośród pięciu obserwatoriów, wzniesionych przez Dźaja Singha, to w Dźajpur jest największe i najlepiej zachowane, bowiem w 1901 r. zostało gruntownie odnowione. Pozostałe znajdują się w Delhi (najstarsze, z roku 1724) oraz w Benaresie i Udźdźajnie. Piąte obserwatorium, które było w Mathurze, już nie istnieje.

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że w Dźantar Mantar znajduje się jedynie dziwna kolekcja rzeźb, ale w rzeczywistości każda z nich ma konkretne przeznaczenie, m. in. służą one do ustalania azymutu i pozycji gwiazd, a także określania dat zaćmienień słońca i wysokości nad poziomem morza. Uwaga turystów skupia się przede wszystkim na zegarze słonecznym z 30-metrowym gnomonem. Cień, jaki on rzuca, porusza się z prędkością nawet 4 metrów na godzinę.



W środkowej części Starego Miasta znajduje się Miejski Kompleks Pałacowy, Jaipur City Palace. To ogromny kompleks pałacowy składający się z kilku budynków, świątyni i ogrodów. Jest to dawna rezydencja Maharajów z Jaipuru, a ich potomkowie nadal mieszkają w niewielkiej części tego kompleksu. W pałacu miejskim znajdują się takie budynki jak Mubarak Mahal, Sileh Khan, Chandra Mahal i Sri Govind Dev Temple. Obecnie w jego murach mieści się muzeum zawierające dawne stroje, broń, instrumenty muzyczne i dywany, a także zbiór obrazów, rękopisów i miniatur. Cały kompleks pałacowy jest bogato zdobiony rzeźbami, intarsjami, freskami, łukami, posągami i balkonami.
Mury zewnętrzne zbudował Dźaj Singh, ale inne dobudówki powstały stosunkowo niedawno, niektóre nawet w początkach wieku XX. Obecnie pałac stanowi mieszankę architektury radźasthańskiej i mogolskiej.
Siedmiokondygnacyjny Chandra Mahal, znany również jako Pałac Księżycowy stanowi centralny punkt kompleksu. Na parterze i pierwszym piętrze mieści się muzeum maharadży Sawaja Mana Singha II, w którym pomieszczono bogatą kolekcję dzieł sztuki, dywanów, naczyń emaliowanych i starej broni. Wśród obrazów wyróżniają się miniatury szkoły radźasthańskiej, mogolskiej i perskiej. W zbrojowni uwagę przyciągają strzelby i miecze z XV wieku, a także wiele przemyślnych i nietypowych sztuk broni, z której posiadania słynęli wojownicy radźpuccy.
Każde piętro ma swoją indywidualną nazwę, która odzwierciedla piękno i luksus Radżputów, każde emanuje królewską elegancją.








Do innych godnych polecenia miejsc w pałacu zalicza się Diwan-i-Am, Sala Audiencji Publicznych z bogatą ornamentyką i manuskryptami w języku perskim i sanskrycie, oraz Diwan-i-Khas, Sala Audiencji Prywatnych z wykładaną marmurem galerią.


Jest tu też wieża zegarowa oraz nowszy Mubarak Mahal.

Mubarak Mahal, zbudowany pod koniec XIX wieku przez maharadżę Madho Singh II kryje w sobie architektoniczny urok średniowiecznych Indii. To olśniewająca duża haveli, która słynie ze swojego strukturalnego uroku.

Jaipur tym się różni się od innych miast, leżących na równinie Gangesu, że posiada szerokie ulice, odznaczające się doskonałą harmonią przestrzenną. Miasto, usytuowane nad wysuszoną niecką jeziora pośród dzikiego, mało urodzajnego krajobrazu, otaczają jałowe wzgórza z fortecami i murami obronnymi. Już dawno temu zabudowa Jaipuru przekroczyła linię murów, ale mimo dużych rozmiarów i wielu mieszkańców, miasto jest dosyć spokojne i generalnie mało zatłoczone.
Potem mamy 2 godziny czasu wolnego.
Pałac Wiatrów, czyli Hawa Mahal, którego oryginalną fasadę zdobią setki różowych, na wpół oktogonalnych okien, przypominających nieco plastry miodu, jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych budynków w mieście. Pięciokondygnacyjna budowla zbudowana z czerwonego piaskowca stoi przy głównej ulicy na Starym Mieście i stanowi wspaniały przykład sztuki rodźpuckiej. Wzniesiona została w 1799 roku z inicjatywy maharadży Sawai Pratapa, aby damy z jego otoczenia mogły obserwować codzienne życie miasta oraz przechodzące ulicą procesje.


Spacerujemy ulicą, wzdłuż której, znajdują się malutkie sklepiki z ciuchami, torebkami i butami. Kupuję dwie apaszki, po 150Rs i spódnicę, 260Rs, oczywiście po wielkich targach. No uwielbiam te indyjskie ciuchy...
Żar leje się z nieba.




Wracamy do autokaru, dziewczyny zrobiły sobie piękną hennę na rękach, ja już nie zdążyłam, bo Maciej nie chciał ze mną iść.
Żar leje się z nieba.

Nie jedziemy jeszcze do hotelu, po drodze wszyscy wysiadają niedaleko shopping mall na zakupy. Idziemy do mojego ulubionego indyjskiego sklepu Trends, gdzie kupuję kolejne trzy suknie w stylu indyjskim. Bardzo mi się podobają. Tym razem nie ma rabatu, jednak ja się o niego upominam i dostaję 500Rs off.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz