Pochmurnie. I mgliście. Postanawiamy więc pojechać do Abbaye Notre Dame de Chalais w Massif de Chartreuse. Wąska, dziurawa droga pnie się w górę, temperatura spada, a mgła gęstnieje. Dojeżdżamy do klasztoru, w którym aktualnie mieszka 13 zakonnic w wieku 38 do 81 lat, które produkują biskwity, by zarobić na życie. To klasztor dominikanów, którego początki sięgają 1101 roku, kiedy to powstał tu dom pustelników pod przewodnictwem S. Hugh z Chateauneuf. Dla zwiedzających dostępny jest jedynie malutki, romański kościółek i nieczynna dziś jeszcze biszkoptownia. Jest tu cicho, spokojnie, budynki klasztorne otula mgła. Idziemy na krótki spacer po lesie, ale jest zimno, więc wracamy.
W St Egreve zatrzymujemy się w parku Fiancey, znanym już nam, gdzie Adrian i Sebastian mogą się pobawić, potem robimy szybkie zakupy w pobliskim, wielkim Carrefourze.
W domu wieczorne gry i zabawy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz