Mgła. Zresztą jak zwykle w Charmant Som. Jestem tu trzeci raz i trzeci raz jest brzydko :( nawet mży. Postanawiam zostać z Asią i Adrianem, reszta wchodzi na Charmant Som, 1867mnpm, szczyt w Prealpach Sabaudzkich, w masywie Chartreuse. Zdobyłam go już dwa razy, więc czuję się zwolniona :p Idziemy do Auberge du Charmant Som, gdzie Asia karmi Adrianka, a potem zamawia kir z szafranem, chocolate chaud i tarte aux myrtilles czyli tartę z jagodami. Później robimy mini rando, po drodze spotykając resztę. I wracamy do domu. Mam nadzieję, że jutro pogoda będzie lepsza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz