sobota, 8 marca 2025

pierwszy dzień basenowy

O rany jaki ten hotel wielki! Jestem przytłoczona tą ilością ludzi na śniadaniu i ilością serwowanego jedzenia. Ale jedzenie jest bardzo smaczne i różnorodne. 
 




Na szczęście teren hotelowy jest tak wielki, że ci wszyscy ludzie rozpraszają się i ich nie widać. Nawet na basenach nie ma problemu z leżakami, bo zawsze obsługa jakiś przyniesie.





Jesteśmy na basenie aż do 13, kiedy jest spotkanie z rezydentką Rainbow. Przekazuje nam jakieś praktyczne wiadomości i informacje o wycieczkach. Ale my podczas objazdu widzieliśmy i doświadczyliśmy już tyle, że jej propozycje nie robią na nas wrażenia.











Wracamy więc na basen, gdzie spędzamy resztę popołudnia. Obawiam się jednak, że to będzie nasz główny sposób spędzania czasu, gdyż nie ma tu żadnych atrakcji.



Wieczorem kolacja w African Queen. Zamawiamy shrimp in peri peri sauce with crunchy vegetables, 680 GMD i deep fried shrimps with curry, coconut and banana sauce, 680 GMD. Do tego dwa piwa Goldfinch, 130 GMD, niestety, małe, 330 ml.





















Wieczorem w hotelowym lobby wypijamy lokalne piwo Harboe, po 150 GMD, które kupiliśmy w sklepie. I oglądamy występ artystyczny.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz