Dziś zwiedzamy Valettę. Jedziemy autobusem, bardzo długo, a w samej stolicy jakimiś chęchami. Spacerujemy uliczkami Starówki, zwiedzamy Pałac Wielkich Mistrzów, który w niedzielę udostępniany jest za darmo. Ciekawe wnętrza, kolekcja zbroi rycerskich, pokaz fechtunku.










To Fort St Elmo, w którym znajduje się National War Museum, którego jednak nie zwiedzamy.


Zwiedzamy za to Infermerię, czyli dawny szpital, wstęp 3,50€ dla seniora, ciekawe.





Następnie chcemy obejrzeć katedrę, ale jest zamknięta. W niedzielę!



Pora na lunch, który zjadamy w lokalnym barze w bocznej uliczce, gdzie rzadko zapuszczają się turyści, w White Bridge. Zamawiamy ftirę, miejscową kanapkę z prosciutto, mozzarellą i pomidorami, 4,80€ oraz dwa lokalne piwa Cisk, po 1,50€.




Oglądamy oberże, w których stacjonowały poszczególne nacje, wchodzące w skład korpusu rycerzy maltańskich.



Trochę jeszcze spacerujemy i niedługo wracamy do hotelu. Chcemy po drodze wysiąść w Mosta, by zwiedzić Rotundę, ale kościół jest zamknięty, więc jedziemy dalej.








W tym hotelu to naprawdę przeginają z jedzeniem! Ciekawe, ile utyjemy.... Staramy się jeść po trochu, próbując różnych rzeczy, ale wybór jest tak wielki, że trudno się opanować, zwłaszcza, jak serwują ryby i owoce morza.
Na słono
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz