Jedziemy dziś do Birgu, ładnego miasteczka portowego z piękną mariną, uroczą starówką, imponującym fortem i interesującym pałacem inkwizytorów. Wszystko oglądamy. Przyjeżdżamy tu autobusem przez Valettę, pogoda jest piękna, słoneczna, kompletnie niezgodna z prognozą.








Zachwycamy się błękitem nieba i szafirem morza w przepięknej marinie.










Zwiedzanie zaczynamy od Fortu St. Angelo, wstęp 6€/seniora. Jest on olbrzymi, dobrze odrestaurowany, ze wspaniałymi widokami roztaczającymi się z jego murów.











Bo przecież musimy zdążyć do katedry w Valecie, która wg przewodnika otwarta jest do 16. Tylko przewodnik nie uwzględnia, że dziś jest święto Republiki, więc katedra jest zamknięta, o czym dowiadujemy się znacznie później. Wracamy więc do Valetty, idziemy do tej katedry, a ona zamknięta jest. Obchodzimy ją dookoła, bo może jakieś tajne, boczne wejście jest, ale nie, kompletnie zamknięta. Maciej wkurzony jest, bo to nasze drugie już podejście.





Idziemy na bardzo późny lunch do White Bridge, gdzie zamawiamy fritrę z kurczakiem, 4,80€, piwo Cisk po 1,50€, a na koniec podwójne espresso po 1,60 € (i to jest przyzwoita cena).





Po drodze trafiamy na paradę z okazji Dnia Republiki. Celebrowanie tego dnia ma swój początek w 1974 roku, kiedy to brytyjska królowa Elżbieta II przestała być królową Malty, a w zamian wybrany został pierwszy prezydent republiki. A może to parada z okazji moich urodzin? Grają głośno!





Wracamy, po drodze wysiadając w Mosta, bo chcemy wreszcie zwiedzić rotundę. Jest otwarta, jednak okazuje się, że teraz dostępny jest tylko kościół, bilet 2€, natomiast wieża jest już zamknięta, bilet razem z kościołem 5€. Odpuszczamy więc znowu, spróbujemy jutro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz