Dziś z Asią jedziemy na midi, czyli lunch do fajnej knajpki w górach. Najpierw idziemy na spacer w okolice jeziora de Freydieres, a potem na jedzenie do La Gelinotte.
Po smacznym jedzeniu wracamy do domu, do Grenoble.
Tu pakujemy się i wyruszamy na kilka dni do naszych przyjaciół do Szwajcarii. Upał, jakby to było wczesne lato, a nie środek zimy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz