Adrian idzie do przedszkola, Sebastian do niani, a my jedziemy na zakupy, bo dziś jest nasz ostatni dzień w Grenoble... Jutro skoro świt wyjeżdżamy. Najpierw Decathlon, gdzie kupujemy jakieś sportowe ciuchy. Potem Geant i zestaw serów i suchych kiełbas, jak zawsze.
Później odbieramy jedno i drugie dziecko i bawimy się z nimi w parku.
Wieczorem przygotowana przeze mnie kolacja: tarta z cukinią i mięso z różnymi warzywami, smaczne. I pieczemy z Adriankiem ciastka z czekoladą, mniam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz