Wniebowzięcie we Francji, więc dzień wolny. Znowu! Nie pracują szkoły, przedszkola,
biura i urzędy. I nianie. Wszyscy jesteśmy w domu.
Mimo brzydkiej pogody, jest zimno i mży, Rafał idzie pływać w jeziorze. To
trening przed triathlonem.
A u nas standardowe czynności domowe :p Gotowanie, sprzątanie, karmienie. Adrian z Asią piecze ciasto z jabłkami. Pogoda brzydka, więc nie przeszkadza.
Mamy nawet zajęcia plastyczne :)
Pod wieczór, gdy przestaje padać, wychodzimy do parku, by się trochę dotlenić i
przewietrzyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz