Piękny dzień, wbrew niezbyt optymistycznym prognozom. Rafał jedzie rowerem w 100 kilometrową trasę, Asia z Adrianem na basen, a my z chorym Sebastiankiem do parku. Jest słonecznie i ciepło.
Po obiedzie sjesta, a później znów idziemy do parku, korzystając z ładnej pogody. Ładny ten park, bardzo :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz