wtorek, 24 marca 2015

Uxmal

O 9.05 wyjeżdżamy autobusem linii Sur do Uxmal. Jedziemy 1,5h, a bilet kosztuje 55 pesos/os.
















Zwiedzanie zaczynamy przed 11, kończymy po 14. Bilet kosztuje 199 pesos, oczywiście to cena dla gringos :p
Również to sitio znamy sprzed dwóch lat, ale ponieważ je lubimy, to chętnie jeszcze raz odwiedzamy. :)
Znajduje się tu imponująca piramida o wysokości 35 metrów, czyli wyższa niż ta w Chichen Itza, zwana Piramidą Wróżbity. Wg legendy miała zostać zbudowana w ciągu jednej nocy przez karła-czarownika. Jest się tu także Quadrilladero de las Monchas, imponujący przykład późnoklasycznej majowskiej sztuki Puuc. Symbolizuje on kosmogonię Majów,  południowy budynek reprezentuje inframundo, czyli świat podziemny, wschodnie i zachodnie skrzydła przedstawiają świat ziemski, a najwyższe, północne,  należy do bogów nieba. Podziwiamy Palacio del Gobernador z przepiękną fasadą w stylu Puuc i pozornymi łukami majowskimi. Wdrapujemy się na  Grand Piramide, skąd roztacza się wspaniały widok na selwę...






























Jest bardzo, bardzo gorąco, podobno nawet 38 stopni.
O 15.20 wsiadamy do autobusu do Campeche, z przesiadką w Hopelchen. Tu w okolicy jest chyba jakieś skupisko mennonitów, gdyż widzimy ich kilkoro- mężczyzn w czarnych ogrodniczkach i kraciastych  koszulach, kobiety i dziewczynki w długich, ciemnych sukniach i czarnych fartuchach, wszyscy na głowach maja kapelusze.  Ciekawe.















W Campeche jesteśmy przed 19, szukamy hostelu, jednak oba, które sobie wybraliśmy z Routarda są zamknięte na cztery spusty. W końcu znajdujemy Monkey Hostal, tuż przy Zocalo z pokojem za 300 pesos. Na obiad zjadamy tortas con povo za 25 pesos. Wypijamy piwo Indio, nasze ulubione i idziemy spać.  Jutro znów zwiedzanie, a jakże :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz