niedziela, 31 lipca 2022

Treku pod K2 dzień ósmy, aklimatyzacja w Concordii, 4600 mnpm

Zasypało nas. W nocy padał śnieg i mokrą warstwą przykrył namioty. Jest zimno i mokro. Środek lata. Budzę się o 5.45, bez budzika. Załatwiam co trzeba i wracam do śpiwora.









Wstajemy po 7. Dziś dzień odpoczynku i dalszy etap aklimatyzacji, czyli przystosowania się organizmu do wysokości. Na szczęście pogoda się poprawia i zaczyna świecić słońce. Robi się nawet ciepło. Widać K2, Broad Peak, Mitre Peak i Gasherbrum IV. Jest pięknie. 











Siedzimy sobie na krzesełkach przed namiotem i zachwycamy się pięknem natury. Podziwiamy majestatyczne góry: K2, 8611 mnpm, Gasherbrum I, 8080 mnpm, Broad Peak, 8047 mnpm, Gasherbrum II, 8035 mnpm, Gasherbrum III, 7946 mnpm, Gasherbrum IV, 7932 mnpm, Masherbrum (K1), 7821 mnpm, Chogolisa, 7665 mnpm, Muztagh Tower,7273 mnpm, Snow Dome, 7160 mnpm, Biarchedi, 6781 mnpm i Mitre Peak, 6010 mnpm.





























Jemy lunch, a po lunchu...





... okazuje się, że porterzy zastrajkowali i chcą wracać do Askole. Ale jak to??! Przecież my mamy iść dalej i przejść przez przełęcz Gondogoro. Podobno spieszą się na święto Eid Mubarak. Albo inne. No ale chyba wiedzieli, na co się piszą idąc na trek. Trwają dyskusje, co chwilę zmienia się plan działania. Nie możemy zadzwonić do Mountain Challenger, bo nie ma zasięgu. W końcu, po wielu przepychankach ustalamy, że jak jutro będzie ładna pogoda, to zostajemy tu jeszcze jeden dzień i idziemy do bazy pod Broad Peak, a jak będzie brzydko, schodzimy w kierunku Askole.

















W sumie nie dziwię się, że porterzy strajkują. Warunki pracy, to co muszą nosić na plecach, a przede wszystkim warunki, w jakich śpią, uwłaczają ludzkiej godności. Porterzy śpią w ziemiankach, zbudowanych z kamieni, pokrytych plastikową płachtą. To jest skandal! To niehumanitarne! 







Idziemy spać o 21, jak zwykle, a nad nami bezchmurne, rozgwieżdżone niebo. Jutro będzie pogoda.  

sobota, 30 lipca 2022

Treku pod K2 dzień siódmy, Goro II, 4275 mnpm - Concordia, 4600 mnpm

Dzień wstaje wilgotny i pochmurny. Czasami przez chmury przebija się słońce, ale generalnie cały czas jest szaro i ponuro. Dziś trekking z Goro II do Concordii, 4600 mnpm, do przejścia mamy 14 kilometrów. Concordia to miejsce, gdzie lodowiec Baltoro spotyka się z lodowym jęzorem Godwin Austen i lodowcem Gondogoro. Ścieżka tego dnia ma być przyjemna, jednak mi źle się idzie.

































Obóz żołnierzy pakistańskich.







Idąc wzdłuż lodowca, zbliżając się do Concordii pojawiają nam się dwa pierwsze olbrzymy, Gasherbrum IV, 7925 mnpm oraz po chwili Gasherbrum II, 8035 mnpm. Z samej Concordii zobaczymy w całej majestatycznej okazałości, Złoty Tron 7300 mnpm, Broad Peak, 8047 mnpm i wreszcie sam K2, 8611 mnpm, najtrudniejszą wielką górę świata.









Concordia nazywana jest również Salą Tronową Bogów. Stąd roztacza się najsłynniejszy widok na K2, 8611 mnpm, a w zasięgu wzroku wznoszą się ku niebu pozostałe ośmiotysięczniki Karakorum: Broad Peak, 8047 mnpm, oraz Gasherbrum I, 8068 mnpm i Gasherbrum II, 8035 mnpm.





Do obozowiska docieramy około 15, zmęczeni wskakujemy do ciepłych śpiworów i odpoczywamy aż do kolacji.



Zjadamy kolację, trochę rozmawiamy i wcześnie idziemy spać.