Budzimy się o 6.30, idziemy po bułki i o 7.30 mamy colectivo do Parque
Archeologico San Agustin, który zwiedzamy 3h.
Zachowały się tu liczne kurhany ziemne oraz mnóstwo posągów wyrzeźbionych ze skał wulkanicznych. Kurhany zostały usypane nad niedużymi, prostokątnymi konstrukcjami z kamienia, uważanymi za groby i miejsca kultu. Są tu duże figury ludzkie z wystającymi kłami, dużymi oczami i płaskimi nosami. Niektóre z nich były umieszczane w grobach, inne były ozdobnym podparciem konstrukcji. Te, które wyobrażały bóstwa znajdowały się centralnie w miejscu kultu. Posągi mają do 4 m wysokości i ważą kilkanaście ton.
Zachowały się tu liczne kurhany ziemne oraz mnóstwo posągów wyrzeźbionych ze skał wulkanicznych. Kurhany zostały usypane nad niedużymi, prostokątnymi konstrukcjami z kamienia, uważanymi za groby i miejsca kultu. Są tu duże figury ludzkie z wystającymi kłami, dużymi oczami i płaskimi nosami. Niektóre z nich były umieszczane w grobach, inne były ozdobnym podparciem konstrukcji. Te, które wyobrażały bóstwa znajdowały się centralnie w miejscu kultu. Posągi mają do 4 m wysokości i ważą kilkanaście ton.
Jedziemy częściowo szutrową drogą przez Parque Nacional Purace z prędkością 10 czy 20 km/h... nie! to najwyżej 5 km/h, masakra jakaś! Koło 14 zatrzymujemy się w przydrożnej knajpie w górach na almuerzo, ale my nie jadamy o tej porze :p
W busiku jest telewizor, mniej więcej 30-calowy, na którym leci video latino :)
co lepsze, kierowca na lusterku wstecznym ma to samo latino :D no bo po co
patrzeć wstecz?? :p
Niedaleko przed Popayan wojsko zatrzymuje nas do kontroli, każą nam nawet wysiąść z autobusu- chyba chłopcy się nudzą :p- panowie na prawo, panie na lewo, sprawdzają dokumenty, ale gringos nie... potem zapewniają nas, że 'Colombia es seguro' i życzą bien viaje :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz