sobota, 12 stycznia 2019

Jedziemy do Grenoble

Nie wiem, jak się spakujemy :p No przecież, czy mamy ciężarówkę??! :) To zostało, a bagażnik już full.


I wygląda tak.


Ruszamy z niewielkim poślizgiem, ale w ramach statystycznego błędu, bo o 6.14. Na wjeździe na autostradę wita nas akcja 'Trzeźwy poranek', Maciej musi dmuchać w balonik :p O 8.45 jesteśmy już na granicy, a o 12.30 w połowie drogi. Szybko.


Pogoda trochę się psuje, ale i tak średnia prędkość wynosi 110 km/h, więc bardzo dużo. Na szczęście ruch jest niewielki, gdyż to sobota ;)
















Na miejsce zajżdżamy przed 20, cała droga, 1500 km zabrała nam 13 i pół godziny. Trzy tankowania, trzy siku, jedna winieta i dwie przesiadki za kierownicą.





W domu wielka radość, chłopcy biegają i krzyczą z radości ;)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz