czwartek, 26 września 2024

trek dookoła Manaslu, dzień 1; Kathmandu - Machhakhola, 900 mnpm

Pobudka o 6.30, o 7 śniadanie, wyjeżdżamy o 7.40. Jedziemy jeepem najpierw Nepali motorway, a potem asfaltową/betonową szosą, która wkrótce przechodzi w kamienną/gliniastą drogę, często przekraczając strumienie utworzone przez spadające ze skał wodospady.











Po drodze zatrzymujemy się najpierw na śniadanie Bijaya i Sajana w barze pod wielkim drzewem, a potem na lunch w miasteczku no name. Tu w ogóle jest dużo nienazwanych miejscowości.























W końcu, po 7 godzinach przyjeżdżamy do Machhakhola, Gorka. Śpimy w Hotel Chumvalley Restaurant and Lodge. Pokój mamy mały, ale czysty i w dodatku z łazienką. Odpoczywamy, bo deszcz pada, więc co tu robić innego, nawet udaje nam się zdrzemnąć.











Potem, gdy już nie pada, idziemy na krótki spacer po wsi. Biednie tu.








Na kolację zamawiamy chicken momo, 700 Rs/porcję, które nie dość, że jest niedobre, to jeszcze w farszu pełno jest kości i chrząstek, okropność. Lemon tea - bo piwa nie pijemy na treku - small pot za 400 Rs. O 22 idziemy spać.














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz