Rano pada i to dosyć mocno, więc gramy w rozmaite gry i rysujemy obrazki. Wygląda na to, że będzie padać cały dzień. Na szczęście prognoza pogody się nie sprawdza i po lunchu możemy wyjść na powietrze. Idziemy do Murier, najpierw przez wiadukt nad torami i autostradą, potem uliczkami z jednorodzinnymi domkami, potem w górę przez las. Ładnie tu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz