Zaczyna się nasza Arabska Przygoda.
Zaczynamy zwiedzać Jordanię.
Dziś w planach mamy zamek Ajloun i ruiny rzymskiego miasta Jerash. Zjadamy kolorowe śniadanie, do wyboru są trzy zestawy z menu. Około godziny jedziemy z Ammanu do Ajloun, gdzie znajduje się zamek. Ma być mały, a okazuje się całkiem spory. Jego zwiedzanie zajmuje nam godzinę. Na wejściu pokazujemy Jordan Pass i wchodzimy do środka.





Tu oglądamy różne pomieszczenia, kaplice i komnaty, spacerujemy krużgankami, a z tarasów podziwiamy wspaniałe widoki na okoliczne wzgórza, porośnięte gajami oliwnymi i miasteczka z białymi domami. Zamek jest solidny, zbudowany na skale, o grubych 3-metrowych murach i kamiennych posadzkach. Zwiedzają go również grupy młodzieży damskiej i męskiej, roześmianej, gadatliwej i zaczepnej wobec nas, a mnie szczególnie, ale w taki pozytywny sposób - zwłaszcza dzierlatki, jak dziewczyny nazwał Juras, wołają 'hello!', 'where are you from?' i 'what's your name?'. Wywołujemy spore zainteresowanie, jeśli nie sensację. I robimy sobie zdjęcia.








Potem jedziemy na lunch do Ali Baba, bo Juras jest już głodny. My bierzemy tylko kawę, gdyż jeszcze mamy kanapki z podróży.


Następnie udajemy się do Jerash. To starożytne rzymskie miasto, absolutny top of the top. Miejsce jest ogromne, a ruiny zachowane w świetnym stanie, imponujące. Maciej twierdzi, że to najwspanialsze ruiny, jakie widzieliśmy. I coś w tym jest. Znowu pokazujemy Jordan Pass i wchodzimy na teren parku archeologicznego. Idziemy aleją kolumn, oglądamy pozostałości kościołów i bazylik, odpoczywamy w teatrze antycznym, podziwiamy bramę południową, a na końcu hipodrom i bramę północną. Przepiękne.
Jerash osiągnęło swoje największe znaczenie w okresie rzymskim, kiedy to było jednym z głównych miast Dekapolu – federacji dziesięciu miast rzymskich na wschodnich rubieżach Imperium Rzymskiego. Jerash rozkwitło w II wieku n.e., kiedy to zyskało szereg monumentalnych budynków publicznych, w tym teatrów, świątyń i łuków triumfalnych. Miasto przetrwało także czasy bizantyjskie, kiedy to powstało wiele kościołów, oraz okres islamski, kiedy Jerash podupadało. Ostateczny upadek miasta nastąpił po serii trzęsień ziemi w VIII wieku. Jerash zostało odkryte na nowo dopiero w XIX wieku przez europejskich podróżników i archeologów, a prace wykopaliskowe trwają do dziś, przynosząc nowe odkrycia i pogłębiając naszą wiedzę o historii tego niezwykłego miejsca.
W zależności od źródła Dżarasz został założony najpewniej od IV do II wieku p.n.e przez Aleksandra Wielkiego (IV w.), jego generała Perdikkasa, Ptolemeusza II Filadelfosa (III w p.n.e.) lub Antiocha IV Epifanesa (II w p.n.e). Pod koniec II w p.n.e. Machabeuszowie wcielili je do Judy a w 63 r. p.n.e przejęły je rzymskie wojska Pompejusza. Miasto rozwijało się głównie dzięki kontaktom handlowym z Petrą. Jego rozkwit zawdzięcza cesarzowi Trajanowi, który w 106 ro zniszczył królestwo Nabatejczyków ze stolicą w Petrze, włączając je w obszar Imperium Rzymskiego. Stabilizacja w regionie oraz rozkwit handlu przyczyniło się do bogacenia miasta. W tym okresie powstały największe budowle Gerazy. W VII w. wieku Gerazę kolejno przejęli Sasanidzi a później Arabowie. W 749 roku zostało zniszczone w wyniku trzęsienia ziemi. Ruiny odkrył Ulrich Seetzen w 1806 roku.








.jpeg)

Wracamy do Ammanu. Jestem tak zmęczona zwiedzaniem i pogodą, że prawie całą drogę przesypiam. Na miejscu idziemy szukać jakiegoś jedzenia. W Another Taste of Shoarma kupujemy zestaw 2xbeefburger z frytkami i to by całkowicie na nas dwoje wystarczyło, ale Maciej jeszcze zamawia dużego beefburgera, zupełnie niepotrzebnie. Najadamy się bardzo, ale na deser kupujemy jeszcze baklavę. I herbatkę z miętą.








Fajczarze.




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz