niedziela, 27 marca 2016

Wielkanoc w Grenoble :)

Pada, gdy rano jedziemy do polskiego kościoła. Jest dosyć chłodno i bardzo pochmurno. Siadamy do stołu, mamy pisanki, szynki, kiełbasy, pasztet, sałatkę, polskie święta ;) Jemy i jemy, Adrianek też je swoją pierwszą w życiu święconkę... a potem leniwa sjesta, chyba wszyscy ucinają sobie drzemkę :p Potem słodkie- mazurki i sernik, pycha! W końcu, mimo brzydkiej pogody idziemy na mały spacerek, mały,  bo Maciej dopiero zaczyna chodzenie bez kul...
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz