Jedziemy na wycieczkę na skałki, do Hrad Falkenštejn, Šaunštejn i Malej Pravčickiej brány. Gdy już zaparkujemy samochód, idziemy spacerem przez urocze Jetřichovice. Budynki tutaj są ładne i zadbane.











Chłopaki oczywiście nie mogą po prostu iść ścieżką, muszą biegać i wspinać się na skałki.


Hrad Falkenštejn to pozostałości tego, co kiedyś musiało być imponującym zamkiem, nie pod względem wielkości, ale pod względem lokalizacji. Widok jest wspaniały. Metalowe platformy i drabiny są solidne.



I jesteśmy już na dole.






Tu byliśmy.

Teraz jedziemy do Šaunštejn, ale zaczynamy od Malej Pravčickiej brány. To mniejsza siostra Pravcickiej brany, ma ok 2,3 m wysokości 3,3 m szerokości i 1,5 m grubości. Aby dotrzeć do tej formy skalnej idziemy leśną ścieżką podziwiając uroki tamtejszej fauny i flory oraz widoki na České Švýcarsko.



Šaunštejn to skały z piaskowca i ruiny zbójnickiego zamku z XIV wieku. To jeden z najpiękniejszych zamków skalnych Czeskiej Szwajcarii. Był zamkiem obronnym, gdyż przechodził tamtędy ważny szlak handlowy. Pod koniec XV wieku został opuszczony i popadł w ruinę. Prowadzą do niego strome schody, drabiny i mostki, wiodące przez wąskie szczeliny w skale. Z góry roztaczają się wspaniałe widoki.




W restaurace U Loupežáku zjadamy sycący, jak zwykle w Czechii, obiad. Niestety, nie ma gulaszu z jelenia, więc chłopcy biorą gulasz wieprzowy, a my pecene koleno, a jakże. Ceny bardzo przyzwoite, ale knajpa rodem z lat 70tych ubiegłego wieku.




I wracamy do Šluknov.



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz