poniedziałek, 26 września 2022

Fort Eynard

Koło południa przejaśnia się, więc postanawiamy gdzieś się przejść. Jedziemy do Fort Eynard, niestety jest zamknięty. Podziwiamy więc z góry panoramę Grenoble i robimy mały trek wzdłuż skalnej grani. Idziemy przez jesienny las, ale po 40 minutach musimy zawrócić, gdyż mamy odebrać dzieci ze szkoły wcześniej niż zwykle. Pewnie, po co mają tam siedzieć do wieczora?





















Idziemy z nimi do parku, gdzie bawią się przez półtorej godziny.
 

niedziela, 25 września 2022

Niedziela, jedziemy do Francji

Jeny, przegięcie, budzik nastawiony na 4.10, wyjeżdżamy po piątej z małym falstartem akumulatora. Wyjeżdżamy tak wcześnie, bo o 16 mamy odebrać Asię z lotniska w Genewie, a to przecież kawał drogi i nigdy nie wiadomo, co się wydarzy. Przejazd autostradą Wolności w stronę Świecka znowu droższy, tym razem 44 zł, bezczelni są. Na granicy jesteśmy dosyć szybko. I droga jest przyzwoita, ruch w Niemczech niewielki, brak tirów, tylko kilka klasycznych miejsc ze spowolnionym ruchem, średnia prędkość to 115 km/h. Wjeżdżamy do Szwajcarii i wszystko się psuje. Nie dość, że dużo samochodów, ruch spory, to wszyscy jadą lewym pasem. I dokąd oni tak właściwie jadą w to niedzielne popołudnie? Mogliby raczej w domu siedzieć. Dojeżdżamy do Genewy, Asia czeka w umówionym miejscu, zabieramy ją i jedziemy do domu, do Grenoble. Jednak tuż przed końcem podróży wpadamy w korek spowodowany wypadkiem, tak więc zamiast zakładanych 13 jedziemy 14 godzin. Jesteśmy tak zmęczeni, że o 22 idziemy spać.